poniedziałek, 26 czerwca 2017

Psia szafa- obroże, smycze, szelki

Przyszedł czas na drugą część psiej szafy- tym razem pokażemy Wam nasze obroże, smycze i szeleczki :D
Zapraszamy do obejrzenia ;)

Chicowe
 Od góry:
 1) Hauever Ścieżka apacza 2,5cm
2) Hauever Cyjan 2cm
3) Baylabel 3cm
4) Warsaw Dog Shine in Mint 2cm
5) Furkidz 2,5cm (wzór już niedostępny)
6) Dogstyle Turkus 2,5cm
7) Dogstyle Neon 2,5cm
8) Furkidz Day on Bahama 2,5cm
9) Activdog 2,5cm
10) Weehee Azteck Pink Turkus 2,5cm
11) Trixie
12) Made by Agata Szymczak 2,5cm
13) Dingo
14) Rogz
15) Szelki Hurtta 55cm
16) Nałapniki Hurtta S i M

Greyowe
1) Hauever Arbuzy 3,5cm
2) Hauever Pif Paf 3,5cm
3) Wildcraft 3,5cm
4) Warsaw Dog Aqua violet 2,5cm
5) Made by Agata Szymczak 3cm
6) Made by Agata Szymczak 3cm
7) Superdog pudelki 2,5cm
8) Superdog słoniki 3cm
9) Furkidz 2,5cm
10) Biedronka
11) Modna Koza 5cm
12) Weehee 2,5cm
13) Łańcuszek
14) Hurtta 80
15) Nałapniki Hurtta L i XL

Smycze
1) Dog's Profit
2) Rogz
3) Superdog
4) Hauever Ścieżka apacza
5) Hauever Pif Paf
6) Hauever Arbuzy
7) Warsaw Dog Aqua Violet
8) Dwójnik no name


Ot, tak się prezentuje nasza skromna kolekcja :D
Mam jeszcze kilka rzeczy na oku które prędzej czy później wylądują u nas w szafie 3:)

A jak wyglądają Wasze psie szafy? Pochwalcie się w komentarzu!

środa, 7 czerwca 2017

Ciężkie życie właściciela pudla

Wielkimi krokami zbliża się sesja więc uznałam to za odpowiedni czas na reanimację bloga 😅
Dziś poopowiadam Wam jak ciężkie czasami bywa życie pudlarza. Wydaje Wam się, że wygląda ono tak samo jak życie każdego innego właściciela psa? Oj to się zdziwicie :P

Zacznijmy od zwykłych spacerów. Ot, bierzecie psiaka i idziecie w miasto, nic szczególnego. Niby tak aczkolwiek z pudlami nie da się tak normalnie się przejść. Gdy tylko pojawicie się w miejscu gdzie są inni ludzie zaczyna się istny koncert- ,,mamo, patrz pudel", ,,ooo, jaki pudelek" ,,hahaha pudel!" ,,o matko, TO PUDEL!". Jasne, jest to miłe i ma jakiś tam swój urok ale po pewnym czasie zaczyna się to robić denerwujące. Szczególnie gdy do ojojania dochodzi jeszcze wszechobecne robienie zdjęć- nie ważne, że akurat przechodzimy przez pasy, że pies szuka miejsca by załatwić potrzebę, że się śpieszysz. Ludzie wyciągają telefony i robią zdjęcia. Pół biedy gdy się zapytają- w takich sytuacjach nie widzę problemu i zawsze się zgadzam, ustawiam psa żeby w miarę korzystnie wyszedł. Zdarzają się jednak też sytuację gdy ludzie robią Wam zdjęcia z ukrycia gdy najmniej się tego spodziewacie- nie, to już nie jest fajne. Na szczęście z głaskaczami nie mamy jakiegoś szczególnego problemu gdyż z góry uprzedzam ludzi, że moje psy nie lubią gdy obcy ludzie sadzą do nich łapy- zazwyczaj takie wytłumaczenie wystarcza. Nie ukrywam, że podoba mi się to, że moje psy wzbudzają wszechobecny zachwyt ale uwierzcie, że idzie się tym zmęczyć szczególnie jeśli cały dzień  wysłuchujecie ochów i achów. Plusem jednak jest to, że mamy z tego pewnego rodzaju profity- czy to możliwość wejścia do różnych lokali (bo przecież ten piesek jest taaki uroczy) czy możliwość brania udziału w sesjach zdjęciowych (wszak pudle dziś są ,,towarem" deficytowym)
Natalia Śliwińska przy pracy :P


Dla odmiany postanowiliście wybrać się na spacer na łąki? Ekstra, dopiero tu zrozumiesz co znaczy mieć w domu pudla. Pudel nie zrozumie, że właśnie wyszedł z kąpieli i dobrze by było gdyby stan względnej czystości utrzymał się chociażby kilka dni. Możesz mieć pewność, że oprócz masy różnorodnej roślinności trudnej do wyczesania z sierści będziesz mieć zajęcie na najbliższe kilka godzin w postaci sprzątania górki piasku i innego badziewia które wyleci z Twojego pudla. Czyż one nie są kochane? Tak się starają by właściciel się nie nudził :)
Próba przechytrzenia pudli czyli testujemy nałapniki
A tak się kończy prawie każdy spacer po łąkach
Psie eventy, zawody itp. Sprawa prosta- bierzesz psa i jedziesz. No nie bardzo, nie w przypadku pudla Wyjazd na jakąkolwiek imprezę wiąże się z przymusową kąpielą i chociaż powierzchownym ogarnięciem psa. No bo kto to widział żeby z brudnym czy zarośniętym jechać do ludzi?! Toż to wstyd. Tak moi mili, pudel już po tygodniu po kąpieli wygląda jakby przez miesiąc trzymany był w piwnicy. Kąpiel, suszenie, rozczesywanie, strzyżenie- kilka godzin pracy gwarantowane. Nie ma, że się nie chce- ściskamy tyłeczek i szorujemy naszego pudliszona by mógł być gwiazdą.
Przed kąpielą i po kąpieli- różnica kolosalna, nieprawdaż?
Barfik. Moje psy od jakichś 5 miesięcy są na barfie. Super, nie? Psy zadowolone, ja również się cieszę gdy widzę jak męczą się z kawałami mięcha. W czym więc rzecz? Po posiłku wiecznie znajduje zachomikowane kawałki mięsa w łapach, uszach czy innych częściach ciała. Dodatkowo po jajeczku macie pewność, że do tej pory puchate uszy Waszego pudelka zmienią się w sztywne druty które ciężko rozczesać. Maseczka z jaja rulez!
Wygląda apetycznie i wręcz czyha na pudlową sierść
Skoro już mowa o jedzeniu to pora na mniej przyjemną rzecz z tym związaną a mianowicie- biegunka. Każdemu psu się zdarzy, jasne. U pudla jednak jest ona wybitnie uciążliwa. Wychodzenie co 5min na dwór to jedno, drugie to non stop brudny tyłeczek. Nie ważne jak go wygolę (szczególnie u Chi)- przy biegunce non stop ląduje w wannie. Wyobraź sobie sytuacje- pies budzi Cię o 3 rano za potrzebą, masz ten komfort, że możesz go wypuścić na dwór samego więc zaspany idziesz i to robisz. Wołasz psa z powrotem i przed ponownym pójściem spać musisz jeszcze go podmyć. No niefajnie. Szczególnie gdy zdarza się to kilka razy w ciągu nocy.
,,Ale mamo! Ja nie robię tego specjalnie!"
To chyba tyle sytuacji w których zaczynam się zastanawiać po jaką cholerę były mi te pudle :P A jak jest u Was? Jakie są specyficzne obowiązki/sytuacje związane z Waszymi psami?