sobota, 6 sierpnia 2016

Smakołyki 8in1- nowość na rynku



Nazwa produktu: 8in1 Training
Kto testował: Chico (4,5 roku) i Grey (10 miesięcy)


Dziś pod lupę bierzemy przysmaki z firmy 8in1 które mieliśmy możliwość testować w ramach plebiscytu Top For Dog.
Do przetestowania otrzymaliśmy 4 rożne warianty tych smakołyków: pro energy, pro immune, pro activity i pro learn.
Przysmaki pakowane są po 100g a ich cena waha się od 5 do 8zł. Nie zawierają one glutenu, są niskotłuszczowe i bezcukrowe.
Świetnie sprawdzają się podczas treningu- łatwo je podzielić na mniejsze kawałki (przydaje się to przy pracy z Chi) jednak lubią się wtedy kruszyć.

Plusem jest to, że nie brudzą rąk. Owszem, zapach zostaje ale nie jest on strasznie drażniący. Trzeba pamiętać by nie zostawiać ich na świeżym powietrzu gdyż szybko twardnieją. Wtedy nie ma nawet mowy o jakimkolwiek dzieleniu ich.
Jednak i na to producent zalazł radę. Opakowanie zostało wzbogacone o mały pasek dzięki któremu możemy w miarę szczelnie zamknąć przysmaki.
Moje psy uwielbiają tego typu nagrody. Sama też często kupuję tzw.treserki gdyż są idealne do nauki. Pudle nie zauważyły żadnej różnicy pomiędzy wariantami smakowymi. Ja również nie zaobserwowałam żeby jakiś smak im bardziej lub mniej podszedł.



Na widok, ba, na dźwięk otwieranej paczki psy dostają szału i tylko czekają aż będą mogły schrupać te małe kosteczki.
Myślę, że takie przysmaki są fajną opcją dla osób posiadających ciut większe psiaki (jak Grey) gdyż dzielenie kostek, przynajmniej dla mnie, jest trochę uciążliwe.
My ze swojej strony możemy je z czystym sercem polecić- pudle je kochają.





5 komentarzy:

  1. A jak prezentuje się skład? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zboże (ryż), mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego (w tym 26% kurczak), składniki pochodzenia roślinnego, składniki mineralne.
      Analiza: Białko surowe 20,0%, oleje i tłuszcze surowe 2,5%, włókno surowe 1,5%, popiół 5,5%, zawartość wilgoci 28,0%

      W rożnych wersjach smakowych skład się minimalnie różni ;)

      Usuń
  2. Haha ja swoje przysmaki (nie te ale też kosteczki) z racji bolących palców już po którejś koste dzieliłam nożyczkami :D bo polak potrafi :P
    raczej u nas nie było by z nimi szału bo Funy uwielbia mięsne przysmaki.

    OdpowiedzUsuń
  3. W ogóle w tego typu smakołykach nie ma co się spodziewać super składu (chyba, że są jakieś warte uwagi? z chęcią wypróbujemy :D).

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mieliśmy, ale chyba trzeba wypróbować:D
    swiatmoichzwierzakow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń